Tytuł: Hashtag
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 424
Tesa wiedzie stosunkowo
normalne życie, ma kochającego męża i niechętnie wychodzi z domu. Pewnego
wieczoru otrzymała wiadomość o czekającej na odbiór paczce. Kobieta nie
spodziewała się żadnej przesyłki, przecież nic nie kupowała. Ciekawość
zwyciężyła i Tesa postanowiła dowiedzieć się co zawiera tajemnicy pakunek.
Jedna przesyłka diametralnie zmienia jej życie. Wpada w wir tajemnic i zdarzeń,
które drastycznie wpłyną na jej życie. Bohaterka będzie musiała zmierzyć się ze
swoją przeszłością oraz zrozumie siłę mediów społecznościowych i hashtagów.
Chyba ilość pisanych
książek nie wpływa pozytywnie na ich jakość. Nie mówię, że jest to beznadziejna
książka, ale ma kilka znaczących wad. Tym razem autor serwuje nam historię ukazaną
z dwóch zupełnie innych punktów widzenia, co byłoby świetnym rozwiązaniem, ale
w tym przypadku nie sprawdziło się. Bardzo denerwowały mnie zmiany narracji,
pierw czytamy wszystko w trzeciej osobie, a nagle mamy akcję ukazaną oczami głównej
bohaterki. Kurczę, bardzo lubię kiedy opowieść jest ukazana z różnych perspektyw,
ale ta zabawa działała mi na nerwy i odbierała przyjemność z lektury. Także
niezmiernie irytowały mnie naukowe pojęcia, człowiek niby coś wie, ale to
zdecydowanie nie wystarcza do czytania tej lektury. Ciągle sprawdzanie w Internecie
terminów ukazanych w powieści bardzo psuje komfort i odbiór historii. Było tego
po prostu za dużo. Miejmy nadzieję, że was tak to nie drażniło jak mnie. A
wiecie co jest najgorsze? Ta przewidywalność! W połowie książki już wiadomo kto
i co zrobił. Myślałam, że pan Mróz bardziej wysili się. Niestety, wyszło jak
wyszło.
Koniec tego złego, nie
jest to wybitna książka, ale mimo wszystko bardzo szybko czyta się ją. Mimo
swoich wad wciąga od pierwszych stron. Fabuła i jej konstrukcja są bardzo
ciekawe i miejscami dość nietuzinkowe. Miejscami płynie się z zawrotną
prędkością po kartach powieści, rzadko kiedy coś nudzi czytelnika bądź
bezsensownie dłuży się. Mówiłam, że ,,Hashtag’’ jest przewidywalny, ale
zdarzają się zupełnie nie spodziewane sytuacje. Szczególnie zakończenie jest
dość zaskakujące, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Co najbardziej
mnie urzekło w tej książce? To brak zbędnych i dennych opisów na rzecz
przemyślanych i ciekawych dialogów. Dawno nie czytałam tak wciągających i inteligentnych
rozmów, to była prawdziwa przyjemność. Ciekawą odmianą jest sama bohaterka.
Jest całkowitym przeciwieństwem znanej nam dobrze Joanny Chyłki. Tesa jest po prostu
żałosną i destrukcyjną postacią z nałogami. Nie da się z nią utożsamić, ale
także ciężko jest jej nie kibicować podczas rozwoju danej akcji. Ogólnie pomysł
bardzo dobry, więcej takich!
,,Hashtag’’ to nie jest
najlepsza ani najgorsza książka Remigiusza Mroza. Jeśli szukacie czegoś niezobowiązującego
z ciekawą fabułą to ,,Hashtag’’ jest zdecydowanie dla was! Moja ocena 6/10.
Enjoy!
Ostatnio odczuwałam przesyt twórczością Mroza. Po niesamowitej reklamie towarzyszącej tej książce postanowiłam dać jej szansę, zobaczymy czy mnie ponownie zachęci czy już do końca zniechęci do pisarza.
OdpowiedzUsuńJakoś nie kuszą mnie książki Mroza. Może kiedyś się to zmieni. Pozdrawiam :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu porzuciłam książki Mroza, ale "Hashtag" przeczytam!
OdpowiedzUsuńMam ja za soba i nie bylo tak zle :-)
OdpowiedzUsuńNie mialam, tak jak ty, problemu ze zmienna narracja. Nie domyslilam sie tez samej koncowki ksiazki, choc cos podejrzewalam :-) i terminy dla mnie byly dosc dobrze wyjasnione, nie mialam potrzeby doczytywac. Moze moje zdanie bierze sie z tego, ze to moja pierwsza ksiazka Mroza. Tak wiec moze po wielu ksiazkach bede miala tak jak ty :-P
Planuję od tej książki rozpocząć swoją przygodę z twórczością tego autora. 😊
OdpowiedzUsuńPrzez ilość wydawanych książek Mroza nie mam chęci ich przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Miałam jedno spotkanie z twórczością Mroza i było on średnio udane. O ile chciałabym się zapoznać z dalszymi losami Chyłki, o tyle do tej pozycji mnie totalnie nie ciągnie. Nie potrafię w niej znaleźć nic intrygującego czy innowacyjnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :P
http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Przeczytałam i muszę powiedzieć, że dostałam dokładnie to czego się spodziewałam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłości się uda przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZnalazłem na grupie Twój blog i zostaję stałym czytelnikiem! Masz bardzo dobry styl pisania.
OdpowiedzUsuńDzisiaj na moim blogu również pojawiła się recenzja tej książki. Zapraszam do mojej opinii. <3
http://book-dragon-blog.blogspot.com/2018/07/30-hashtag-recenzja.html
Hmm... A ja, szczerze mówiąc, nie potrafiłam przewidzieć tego, co pan Remigiusz Mróz dla nas przygotował. Owszem, niektóre elementy mogły mnie do tego naprowadzić, ale mając taki mętlik w głowie... No zadanie niemożliwe do wykonania! Także nie przeszkadzało mi skakanie z narracji do narracji. Byłoby inaczej, gdyby autor jedną ze ścieżek naznaczył formą drugoosobową. Coś pokroju: „Podszedłeś do ściany i spoglądałeś na dzieło Iksigrekzeta, który stał nieopodal, prężąc się dumnie”. Wtedy można się nieźle zakręcić.
OdpowiedzUsuńJa tam uważam tę książkę za bardzo dobrą, ale możliwe też, iż moja ocena jest pokierowana tym, że nigdy wcześniej nie czytałam książek tego pana. Dlatego też nie miałam możliwości porównać jego warsztatu do poprzednich dzieł i czy powiela jakieś oklepane schematy.
Pozdrawiam. :)
DEMONICZNE KSIĄŻKI
Tym razem też się z tobą zgadzam. Zdecydowanie zbyt dużo naukowych pojęć, jeśli ktoś nie siedzi w psychologii/socjologii to może się zamęczyć. Co prawda końcówki tak szybko nie przewidziałam, ale nie jestem tą książką zbyt zachwycona :/
OdpowiedzUsuńCo do Mroza mam bardzo mieszane uczucia. Duży szał jest na tego autora, i po prostu nie mam ochoty czytać jego książek. Kilka tygodni temu kupiłam sobie "Hashtag", żeby zobaczyć czy warto zabierać się za jego książki, czy raczej nie. Jeszcze jej nie przeczytałam i większość książek jest ważniejsza od tej, więc zabranie się za nią może chwilę potrwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Jeszcze nie czytalam książek Mroza. Planowałam od niej zacząć przygodę z powieściami autora, bo sam opis bardzo mnie zaintrygował. No ale teraz sama nie wiem. Może powinnam zacząć od innej?
OdpowiedzUsuńMnie z kolei zachwyciła ta książka. Nie miałam żadnego problemu z odbiorem treści i szczerze mówiąc tak mnie wciągnęła, że nie przeszkadzały mi te zmiany w narracji. No i zakończenie, ja go akurat nie przewidziałam i nie spodziewałam się tego. Więc dla mnie 3 razy tak ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pokochałam Mroza za serię z Chyłką, ale z tą książką nie miałam jeszcze do czynienia. Myślę jednak, że prędzej czy później się za nią zabiorę :D
OdpowiedzUsuńxoxo
L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)