lipca 23, 2018

#26. Recenzja. Hot Mess.



Tytuł: Hot Mess
Autor: Lucy Vine
Tłumaczenie: Jacek Żuławnik
Wydawnictwo: Burda Książki 
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 312


  Przyznam się bez bicia, bardzo rzadko sięgam po książki obyczajowe, praktycznie w ogóle ich nie czytam. Sięgam głownie po fantastykę, kryminał czy romans, a ten gatunek zawsze był zaniedbany przeze mnie. Kiedy natknęłam się na ,,Hot mess’’, wiedziałam, że muszę przeczytać tą powieść. Czytając opis miałam wrażenie, że ktoś pisał o mnie! To coś musiało oznaczać.

  Ellie Knight jest kobietą, typową kobietą. Ma prace, której szczerze nie lubi, nieperfekcyjnie perfekcyjną rodzinę, zabawnych i nieznośnych przyjaciół oraz nieznośnych współlokatorów. Najważniejsze, wciąż jest singielką, która nieustannie poszukuje swojej bratniej duszy, oczywiście z marnym skutkiem. Brzmi znajomo, Ellie jest taka jak ty!

,,Dlaczego „Hot mess"? Hot mess oznacza atrakcyjną osobę, w której życiu, głowie i wyglądzie często panuje nieład, która notorycznie pakuje się w krępujące sytuacje.’’ 

  Dawno, ale to dawno nie czytałam tak prawdziwej książki o życiu. Nic w niej nie jest przekoloryzowane ani wymuszone, wręcz przeciwnie, wszystko jest naturalne i normalne. A główna bohaterka bije inne na głowę. Jest dokładnie taka jak w opisie. Ellie to babka z krwi i kości, a do tego jest cholernie zabawna oraz ma lekkie podejście do życia. Wreszcie nie mamy idealnej w każdym calu postaci, tylko zwykłą laskę. A wiecie co jest w niej najlepszego? Momentami jest nie do zniesienia, jej naiwność wręcz sprawia ból, ale pod przykrywką tego wszystkiego można odnaleźć w niej siebie. Mam wrażenie, że to pierwsza bohaterka, z którą tak bardzo utożsamiam się. Złe i nie przemyślane decyzje? Siedzenie i oglądanie seriali zamiast obowiązków? Kurczę, Ellie to ja, ja to Ellie! Nie tylko Eleanor jest mocną stroną tej książki. Jej rodzina, a szczególnie ojciec to świetne uzupełnienie historii. Tata Ellie pisze powieść, ale w dość niekonwencjonalny sposób. [SPOJLER] Fragmenty książki wysyła swoim córką w e-mailach. Pomysłowość pierwsza klasa, ale jego powieść już tak dobra nie jest. Jest okropna, ale tak okropna, że zabawna. Nie dość, że samo życie Ellie jest dość śmiesznie, to jeszcze ta opowieść. Miejscami płakałam ze śmiechu, a nigdy wcześniej nie zdarzyło mi się to. Nie rozgadując się, ta książka jest naprawdę dobrą komedią. Sposób narracji jest także ciekawy. Autorka zobrazowała historię Ellie w formie pamiętnika. Na początku każdego rozdziału jest krótki, ale treściwy opis miejsca akcji. Dzięki temu łatwiej można wczuć się w całą sytuację i zrozumieć działanie bohaterki. Zabieg na 5+! Mały bonus dla okładkowych srok, okładka została świetnie zaprojektowana, a jeszcze lepiej wydana. Miło na nią popatrzeć, a jeszcze milej mieć na własnej półce takie małe dzieło.

  Kurczę, wszystko byłoby idealne, ale to chyba nie jest mój gatunek. Przyzwyczajona do zwartej i pełnej zwrotów akcji historii, miejscami nudziłam się. To nie jest wina książki, nie moje klimaty ewidentnie, ale miło było spróbować czegoś zupełnie innego. Nowe doświadczenia są dobre!

  ,,Hot mess’’ to pozycja dla każdej, nowoczesnej singielki i nie tylko. Obojętnie jaka jesteś i tak znajdziesz w niej coś dla siebie. Powieść ta jest także dla mężczyzn :) Brzmi dziwnie? Jest tak prawdziwa, że otworzy im oczy na pewne sprawy! Dobra zabawa dla wszystkich. Moja ocena 8/10.

Dziękuję wydawnictwu Burda Książki za udostępnienie egzemplarza do recenzji!


Enjoy!


13 komentarzy:

  1. Mnie ta książka nie kusi. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiłaś mnie :) Chętnie sięgnę po tę pozycję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę już czytałam i sądzę, że była to zabawna, lekka lektura. Miała w sobie sporo humoru, jednak nie wniosła nic w moje życie :) Mimo wszystko przyjemnie się ją czytało.
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wygląda super😊
    Ale napisana jest jeszcze lepiej 😊

    https://twinstyl.blogspot.com/2018/07/najwieksze-koo-widokowe-w-polsce-gdynia.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety chyba nie tym razem :) Ale recenzja jak najbardziej na plus :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być naprawdę ciekawa! Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś ją przeczytać ;)
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta ksiazka kompletnie mi sie nie podobala 😑

    OdpowiedzUsuń
  8. Dopisuję do listy książek do przeczytania 😊
    Pozdrawiam, Doczytam

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopisuję do mojego niekończącego się tbru - osoba, która non stop pakuje się w krępujące sytuacje - to przecież totalnie ja :)
    Pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja czasem sięgam po obyczajówki, ale tylko, kiedy znam autora albo poczuję się zachęcona opisem fabuły. Czyli generalnie rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Recenzja zachęcająca. Na pewno sięgnę :)
    Pozdrawiam, http://popkulturkaosobista.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem zaciekawiona mimo tej nudy o której piszesz 😁💙

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Wszystko i nic. , Blogger