lipca 20, 2018

#25. Recenzja. Without Merit.



Tytuł: Without Merit
Autor: Colleen Hoover
Tłumaczenie: Matylda Bernacka
Wydawnictwo: Otwarte
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 320



  Tak, tak, znowu Hoover, ale co ja poradzę na to, że to moja ulubiona autorka? Wcale nie robię maratonu z jej wydaniem, ostatnio przeczytałam tylko 3 jej powieści, więcej nie było. Wiem, że ubolewacie tak samo jak ja 😊 Tym razem przychodzę z nowowydanym w Polsce ,,Without Merit’’. Jak dowiedziałam się, że będzie polskie wydanie od razu czekałam na premierę, opłacało się jak nigdy!

  Nastoletnia Merit z pozoru jest zwyczajną licealistką. Mieszka z ojcem, macochą oraz rodzeństwem. Ale są to tylko pozory normalności. Od lat jej matka mieszka w piwnicy, z której nigdy nie wychodzi, ojciec przerobił stary kościół na dom. Jej rodzeństwo jest wręcz idealne, nic nie można im zarzucić. Merit jest zupełnie inna, czuje, że nie pasuje do rodziny. Jej sytuacja komplikuje się z dniem poznania chłopaka jej siostry. Narastająca ilość tajemnic doprowadza dziewczynę na skraj, zaszywa się w domu i decyduje się na ostateczny krok. Czy plan Merit przyniesie jej wymarzoną ulgę czy także pogrąży ją jeszcze bardziej?

,,Nie każdy błąd zasługuje na konsekwencje. Czasem jedyne, na co zasługuje, to przebaczenie.''

  Zacznijmy od tego, że jest to od dziś moja ulubiona książka spod pióra Hoover, wygrała nawet z moim ukochanym ,,Maybe Someday’’. Zaskakujące, ale taka jest prawda. Dlaczego tak się stało? ,,Without Merit’’ to najzabawniejsza powieść Colleen, większość jej prac nie rozbawi czytelnika, a ta jest zupełnie inna. Sam opis rodziny i ich miejsca zamieszkania jest istną parodią. [SPOJLER] Jaki ojciec ateista będzie przerabiać kościół na dom? Już samo to zajście było zabawne, a historia związana z tą decyzją także jest niezmiernie interesująca, ale to musicie sami przeczytać! Zresztą samo hobby głównej postaci jest dość ciekawe i nietuzinkowe, niby prosta dziewczyna, a tu takie coś, ale to nie jest najlepsze w tej książce. Tym razem Hoover nie skupia się na samym romansie i miłości
bohaterów, jej celem jest zobrazowanie zupełnie innych problemów. Autorka w subtelny sposób mówi o problemach związanych z depresją i fobiami. Pokazuje, że stan jednej osoby może wpływać na całe otoczenie. W delikatny sposób opisuje przeżycia i sytuacje, które doprowadzają dziewczynę na skraj. Nie znajdziemy tu długich litanii o myślach samobójczych, cięciu się i innych rzeczach, które kojarzą się społeczeństwu z zaburzeniami psychicznymi. Zwyczajne chowanie się w cień czy nawet kilkudniowa nieobecność w szkole mogą być symptomami choroby tak jak w przypadku Merit! Nikt nic nie widział, nie miał pojęcia co dziewczyna przechodzi, sama bohaterka nie wierzyła w to co zrobiła. Autorka w nienachalny sposób daje do myślenia. Moim zdaniem jest to najmądrzejsza i jedna z dojrzalszych powieści Hoover, porusza tak głęboko zakorzenione tematy jak w jej poprzednim dziele, czyli ,,It ends with us’’. Czasami w zwyczajny romans można w dobry i przemyślany sposób wpleść wartościową treść. Koniec rozwodzenia jest nad tym, sami sięgnijcie i przekonajcie się, że warto. Powtórzę się, w sumie jak zwykle. Colleen zachwyca prostotą języka, książkę mimo tematyki czyta się szybko i bez problemów. Wciąga od pierwszej strony, ten stan trwa przez całą powieść. Nie mogłam jej odłożyć, czytałam i czytałam, a tu koniec, niestety. Chcę więcej! A jeśli to nie wystarcza, spójrzcie na tą minimalistyczną okładkę, wprawia w ciekawość.

  Zaskoczę was, dziś nie powiem ani jednego złego słowa o tej powieśći, a dlaczego? Za pewne ma wady, nawet wiele, ale ja ich nie umiem znaleźć. Książka dogłębnie mnie poruszyła i chwyciła za serce. Zasłużyła na miano najlepszej powieści Colleen Hoover.

  ,,Without Merit’’ to książka godna polecanie nie tylko fanom pióra Colleen Hoover, ale także wszystkim innym czytelnikom. Historia niby typowo książkowa, ale może przydarzyć się każdemu z nas. Moja ocena 10/10.

25 komentarzy:

  1. Oooo!!! Wydaje mi się, że klimat idealny dla mnie. Czytałam tylko jedną książkę autorki i bardzo mi się podobała:)
    www.zakladkimadebya.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytaj jak najszybciej, wcale nie mówię tego, dlatego że uwielbiam Colleen!

      Usuń
  2. Bardzo interesująca tematyka. Uwielbiam taka groteske więc jest duże prawdopodobieństwo, że w niedalekiej przyszłości sięgne po te książkę.

    Pozdrawiam!
    Zazuul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam kilka książek Colleen Hoover, więc i pewnie tej nie ominę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka autorki jest przede mną, ale na pewno będę chciała ją nadrobić ^^ Może nie jest to moja ulubiona autorka, ale jej ,,Ugly love" ubóstwiam i liczę na podobną książkę z powieści, których jeszcze nie przeczytałam, a są jej autorstwa :p

    Pozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
    Szelest Stron

    OdpowiedzUsuń
  5. Omatkomatkomatko! Tak bardzo nie mogę się doczekać czytania!
    http://zagubionapomiedzywersami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, muszę wreszcie przeczytać tę książkę.:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa tematyka, wcześniej czytałam tylko jedną książkę Hoover i była całkiem dobra. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejny tytuł pani Hoover, który muszę nadrobić :)

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelnicz.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Chwilowo mam uraz do tej autorki. Jednak kiedy zdecyduję się na kolejną próbę z jej twórczością, będę miała tę pozycję na uwadze.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja dalej nie znam Hoover🤔

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeszcze nie miałam okazji poznać twórczości Colleen Hoover :)

    OdpowiedzUsuń

  12. Uwielbiam książki Colleen Hoover. Jej sposób, w jaki piszę to jest, coś cudownego. Muszę się w końcu zabrać za tę książkę.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
    https://okularnicaczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo często widzę tę autorkę u innych, ale to chyba jeszcze nie etap, żeby za nią złapać, bo książek tej pani jest masę, a chciałabym wcześniej coś przeczytać niżeli tak na surowo :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Fanką książek Hoover to ja w ogóle nie jestem, więc na pewno nie przeczytam tej książki :D
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  15. Super że tym razem Hoover postawiła na inne problemy niż te dotyczące miłości i związków - chętnie poznam ją w nowym wydaniu ;>

    OdpowiedzUsuń
  16. Wysoka ocena, to znaczy, że warto przeczytać :) Bardzo interesuje mnie warstwa psychologiczna, którą opisałaś - myślę, że przy najbliższych książkowych zakupach rozważę tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może kiedyś w końcu przeczytam jakąś książkę tej autorki, ale jakoś bardzo mnie nie ciągnie 😁

    OdpowiedzUsuń
  18. Kupiłam już ebooka i wkrótce będę czytać. A ta recenzja i wysoka ocena sprawiają, że tym bardziej nie mogę się doczekać lektury :)
    Pozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja czytałam jak na razie tylko "Hopeless" i mimo, że język autorki był bardzo przystępny to byłam zawiedziona absurdalnością i dziecinnością tej książki, dlatego boje się przeczytać inne jej dzieła. Chociaż muszę przyznać, że "It ends with us" i właśnie "Without merit" za mną chodzą, więc może się skuszę

    Pozdrawiam
    bookish-shark.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja już na nią czekam, a skoro zachwyca to chyba niewyczekam :D
    https://zagubionapomiedzywersami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię tę autorkę, więc kiedyś na pewno sięgnę po tę książkę ❤ Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. booże ta książka tak kusi <3
    Pozdrawiam
    jeszczerozdzial

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam tylko kilka książek Hoover, ale stopniowo je nadrabiam, bo bardzo się z tą autorką polubiłam! Na "Without Merit" też na pewno przyjdzie czas!
    xoxo
    L. (https://slowotok-laury.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Wszystko i nic. , Blogger