Tytuł: Julka
Autor: M. Sinners
Wydawnictwo: Novae res
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 236
Wakacje to piękny czas, możemy
się lenić, spać i czytać do woli. Czego chcieć więcej? A książek! Dokładniej książek
pasujących do klimatu tego ciepłego okresu. W wakacje wolę czytać lekkie lektury, pogoda jest tak piękna, że najlepiej
czyta mi się mało wymagające lektury, na nie jest inna pora. W moje ręce
właśnie wpadła ,,Julka’’. Szczerze, nigdy nie słyszałam o tej pozycji, a nawet
o samym autorze.
Marcin jest zwykłym dziewiętnastoletnim
chłopakiem, prócz tego, że jego życie zostało starannie dopracowane. Idąc w ślady
ojca, studiuje medycynę i robi wszystko pod jego dyktando. Aż do pewnego
feralnego dnia, kiedy Marcin postanawia rzucić wszystko i zmienić swoje życie.
Wkracza w mafijny świat, pełen narkotyków, pieniędzy i kobiet. Z grzecznego chłopaka
staje się bezwzględnym gangsterem. Kiedy osiąga szczyt swojej nielegalnej
kariery, na jego drodze pojawiają się dwie dziewczyny. Czy zmienią jego życie?
Czy Marcin zmieni swoje życie?
Lekka książka na wakacje? ,,Julka’’
jest zdecydowanie taką pozycją. Nie mamy tu skomplikowanej fabuły, nad którą
musielibyśmy się głowić godzinami. Wszystko jest tu prosto i klarownie
przedstawione. Jedni uznają to za wadę, ale dla mnie w takim momencie jest to
zaleta. Potrzebowałam niezobowiązującej powieści i taką dostałam. Pamiętacie jak
kilka lat temu szczyty popularności osiągnęły amatorskie opowiadania i
fanfiction? Sama czytałam kilka, a ta książka w dużym stopniu przypomina te
historie. Miły krok kilka lat wstecz, choć teraz nie rozumiem co w nich
widziałam, to czasami jest dobrze sięgnąć po coś co przypomni nam stare dzieje.
Co jest także zaskakujące w tej książce? Wreszcie nie spotkałam irytujących do
granic możliwości bohaterów! Wreszcie nie musiałam czytać wywodów skrzywdzonej
przez los dziewczyny. Narratorem tym razem jest chłopak, ciekawie jest czasami poznać
spojrzenie drugiej strony! Plusem jest także sam styl, prosty język, dzięki
któremu w bardzo szybkim tempie przebrniemy przez lekturę.
Myśleliście, że będę tylko
zachwycać się ,,Julką’’? Otóż nie, książka ma wady, wiele wad. Najbardziej boli
mnie prędkość akcji. Oczywiście, że nie lubię jak coś się wlecze niczym żółw,
ale bez przesady. Marcin z dobrego chłopaka w ciągu dwóch dni staje się
niebezpiecznym gangsterem. Kiedy w danej lekturze pojawia się motyw przemiany,
oczekuję zawsze dokładnego opisu zmiany bohatera, chcę poznać jego myśli i jego
samego. Tutaj nic takiego nie było, wszystko w ciągu kilku godzin zmieniło się.
Ogólnie cała historia gna jak cholera, w ciągu tych 200 stron działo się więcej
niż w ogromnych tomiszczach. Natłok i prędkość zmieniania się wątków bardzo
negatywnie wpływa na odbiór tej powieści. Rozumiem, że to fikcja, ale nie
mówimy tu o szeroko pojętym fantasy, tylko o zwykłej młodzieżówce. Troszkę
realizmu i byłoby zdecydowanie lepiej.
,,Julka’’ to powieść skierowana
zdecydowanie do nastolatków, dojrzalszemu czytelnikowi może wydawać się błaha i
plaska. Zdecydowanie trafi w gusta młodej czytelniczki, która dopiero wchodzi w
świat lektur tego typu. Moja ocena 6/10.
Enjoy!
Już jestem za stara na tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńja właśnie lubię jak akcja w książce gna na łeb na szyję, ale nie jestem przekonana do tej książki.
OdpowiedzUsuńtrochę mnie ciekawią motywy przemiany bohatera i zejścia na ta złą drogę, ale nie wiem czy aż na tyle by sięgać po książkę :P
Pozdrawiam
Szkoda, że prędkość akcji trochę nawala... Pomimo mankamentów będę mieć na uwadze ten tytuł 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ksiazkowa-przystan.blogspot.com
Na początku myślałam, że się nie skuszę, ale teraz się zastanawiam, czy po tej recenzji dobrze odczułam jej klimat i czy moje przypuszczenia względem niej się sprawdzą. Więc kto wie. Może się skuszę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Propozycja idealna dla mnie! Zdecydowanie często sięgam po tego typu książki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam motyw gangsterski więc pewnie ją przeczytam, lecz obawiam się tej prędkości akcji. Chyba bolę właśnie akcję, która jest wolna jak flaki ale ma troszkę więcej realizmu niż ta tutaj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com
Jakoś mnie niestety nie przekonuje, chyba ze względu na to, że nie traktuję wakacji jako okres, w którym rzeczywiście chciałabym czytać coś zupełnie lekkiego...
OdpowiedzUsuńŚciskam,
S.
www.nieksiazkowy.blogspot.com
Aż z czystej ciekawości zajrzę do niej :D
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że taka książka w ogóle istanieje więc i tak bym jej nie czytała, a twoja recenzja tylko mnie w tym przekonała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
Myślę że trafiłaby w mój gust ale jak na razie nie planuje jej przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Grovebooks
Może kiedyś się skuszę bo teraz za dużo książek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
To tępo akcji trochę mnie zniechęciło 😕 ale to dobrze, że tylko trochę bo i tak mam ochotę przeczytać tę książkę 😀
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lubiłam czytać fanfiction kiedyś więc z chęcią sięgnę po ten tytuł :) Nie znałam tego tytułu z novae res dlatego dzięki za reckę!
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam, ale się zapoznam :)
OdpowiedzUsuńTo chyba nie dla mnie. Raczej nie sięgam po książki o nastolatkach.
OdpowiedzUsuńhttps://literatkakawy.wordpress.com/
Niby brzmi ciekawie, ale zniechęcił mnie fakt, że tak drastyczna przemiana bohatera jest tak płytko opisana. No i porównanie do fanfiction też mnie nie zachwyciło :D Raczej sobie odpuszczę, ale fajna recenzja! ;)
OdpowiedzUsuń