lipca 04, 2018

#20. Recenzja. Nieprzekraczalna granica.



Tytuł: Nieprzekraczalna granica
Autor: Colleen Hoover
Tłumaczenie: Jarosław Mikos
Wydawnictwo: YA
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 298


 Hoover, Hoover, Hoover, dawno nic o niej nie było 😊 Wybaczcie, ale to jedna z moich ulubionych autorek i na razie nie planuję przestać zachwycać się jej twórczością. Tym razem na tapetę biorę drugi tom jej debiutanckiej trylogii, czyli ,,Nieprzekraczalna granica’’. Miejmy nadzieję, że będzie równie ciepłą powieścią jak ,,Pułapka uczuć’’.

  Layken i Will po traumatycznych przeżyciach musieli podnieść się i żyć dalej. Oboje podjęli się odpowiedzialnej roli jako zastępczy rodzice dla swoich młodszych braci. Ich miłość z każdym dniem staje się silniejsza, wszystko może wydawać się idealne, do czasu. Na drodze Willa pojawia się jego dawna dziewczyna, która usilnie próbuje zniszczyć jego relację z Lake. Czy mimo zazdrości i kłamstw ich uczucie przetrwa tą próbę?

,,Czasami dwie osoby muszą się rozstać, aby sobie uświadomić, jak bardzo siebie potrzebują.''

  Wiem, że czekaliście na mój kolejny monolog na temat cudownej powieści Hoover. Tak będzie i tym razem. Pewnie nikogo nie zdziwi to, że jeszcze bardziej jestem zakochana w Willu. Chłopak ideał, świetny ojciec, brat, a do tego poeta. Czego chcieć więcej? Dobra, koniec, nie będę znów gadać jaki jest wspaniały. Nie tylko on jest świetną postacią w tej trylogii. Moimi ulubieńcami stali się Kel oraz Caulder. Przyjemnie było czytać o ich pomysłach, ale także pierwszych miłościach. Ich wątek jest dla mnie przeuroczy, a zwykle dzieci w ich wieku bardzo mnie irytują (taaak, bo jestem przecież taka dorosła). Chętnie dostałabym cały tom poświęcony chłopcom. Co więcej, w tym tomie poznajemy bliską przyjaciółkę jedenastolatków, Kiersten. Dziewczynka wykazywała się ogromną inteligencją i zaangażowaniem w powierzone jej sprawy. Jak nigdy kreacja dzieciaków przypadła mi bardziej do gustu niż głównych bohaterów. Wróćmy do samej Hoover. Jej styl jak zawsze jest nienaganny, bardzo dobrze dopasowany do tematyki powieści. I co najważniejsze, nie wysila się na denne sceny łóżkowe, które czasami przeszkadzają a wręcz psują w odbiorze historii. Prawie zapomniała, tytuł ma świetne uzasadnienie w powieści, bardzo pomysłowe.

  To chyba jakieś fatum, kolejna kontynuacja gorsza od swojej poprzedniczki. Nie mówię, że ,,Point of retreat’’ jest złą książką, ale nie dorównuje poziomem ,,Slammed’’. Zacznijmy od Lake. Wcześniej denerwowała mnie miejscami, ale teraz dostawałam przez nią białej gorączki. Była jeszcze bardziej marudna i infantylna. Nie dała sobie nic przetłumaczyć, od razu osądziła Willa i uważała się za największą ofiarę. Jak na dziewczynę w takiej sytuacji powinna wykazywać się większą wyrozumiałością i odpowiedzialnością. Ale to nie jest najgorsze, książka jest do bólu przewidywalna. Wiem, że 70% takich powieści jest wszystko łatwo wydedukować, ale nie przesadzajmy. Już po kilku rozdziałach wiedziałam jak wszystko zakończy się. [SPOJLER] Tak, mamy tu wręcz śmiertelny wypadek, cudowne ozdrowienie oraz wielki happy end zwieńczony oświadczynami. Myślałam, że pani Hoover jest choć trochę bardziej kreatywna i wymyśli coś innego, te motywy są przerabiane w większości opowieściach tego typu. Zawiodłam się i to bardzo.

  ,,Nieprzekraczalna granica’’ to ciepła opowieść, świetna dla wszystkich fanek twórczości Colleen Hoover. Mimo swoich wad spędzicie z nią przyjemny czas. Moja ocena 6/10.

19 komentarzy:

  1. Uwielbiam Colleen, a tego cyklu jeszcze nie czytałam, więc na pewno się skuszę. 😂💕

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, ciekawe! Zobaczymy może znajdzie się na mojej liście!
    Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna recenzja! Uwielbiam książki Hoover i ta seria czeka juz jakiś czas na mojej półce :) muszę ja przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja pierwsza przygoda z twórczością tej autorki nie należała do zbytnio udanych i teraz muszę trochę odczekać za nim sięgnę po jej kolejną książkę.
    Raczej nie zdecyduje się wtedy na tę pozycję.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. Z Colleen mam specyficzną relację. Niektóre jej książki kocham z całego serca, a inne nienawidzę. Tej serii nie czytałam, jednak mam nadzieję, że będzie należała do pierwszej grupy.
    Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham jej książki! Koniecznie muszę przeczytać tą!
    http://kinga-wajman.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie jestem oddaną fanką twórczości Colleen jednak niektóre z nich przypadły mi do gustu. Lato zawsze sprzyja lżejszej literaturze więc jest szansa że zaprzyjaźnię się z nią na nowo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tu ciepło opisujesz książki. Szkoda, że tematyka dziewczęca.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam przyjemności jeszcze czytać tej powieści, ale na lato fajna pozycja do dopisania do listy "do przeczytania" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A wiesz, że ja jeszcze nic Hoover nie czytałam? Myślisz, że to dobra książka na początek, czy sugerowałabyś raczej coś innego?
    Pozdrawiam,
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapowiada się bardzo ciekawie :D Teraz mam cas na książki dobrze, że trafiłam na Twój wpis :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie spotkałam się na dłużej z tą autorką :( Czas chyba nadrobić straty :)

    Pozdrowienia!
    rozchelstanaowca.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam książki Collen i je uwielbiam :) Pozdrawiam cieplutko :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Chociaż wszystkie książki Hoover, które przeczytałam były jak dla mnie słabe, to ta seria jest najlepsza (ale nadal słaba!)
    Pozdrawiam, Girl in books

    OdpowiedzUsuń
  15. Samą autorkę uwielbiam :) każda książka mi się od niej podoba :) ta seria to były początki mojej przygody z Hoover i dobrze to wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cała trylogia to pierwsze książki Hoover i niestety nie są tak zachwycające jak te najnowsze ale to całkiem logiczne :D Mimo że mi również jakoś bardzo nie podobały się te książki nadal uwielbiam Hoover :)

    Pozdrawiam Grovebooks

    OdpowiedzUsuń
  17. póki co pierwszy tom na mnie czeka
    Pozdrawiam
    jeszczerozdzial.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Czytałam pierwszy tom i bardzo mi się podobał, więc z pewnością sięgnę również po ten. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Wszystko i nic. , Blogger