Tytuł: Until Trevor
Autor: Aurora Rose Reynolds
Tłumaczenie: Olgierd Maj
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 240
Romanse, erotyki, obyczajówki zalewają nas z każdej strony. Gdzie nie spojrzeć, na półkach w księgarniach, stronach internetowych czy Instagramach pojawiają się informacje o nowościach z tych gatunków. Wiele osób, głownie kobiety decyduje się na zakup takiej książki, ja także należę do tej grupy. Czasami dobrze jest przeczytać ten wyśniony i ckliwy romans czy rozpalający do czerwoności erotyk. Tym razem sięgnęłam po kolejną powieść autorstwa Aurory Rose Reynolds, czyli ,,Until Trevor”.
Autor: Aurora Rose Reynolds
Tłumaczenie: Olgierd Maj
Wydawnictwo: Editio
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 240
Romanse, erotyki, obyczajówki zalewają nas z każdej strony. Gdzie nie spojrzeć, na półkach w księgarniach, stronach internetowych czy Instagramach pojawiają się informacje o nowościach z tych gatunków. Wiele osób, głownie kobiety decyduje się na zakup takiej książki, ja także należę do tej grupy. Czasami dobrze jest przeczytać ten wyśniony i ckliwy romans czy rozpalający do czerwoności erotyk. Tym razem sięgnęłam po kolejną powieść autorstwa Aurory Rose Reynolds, czyli ,,Until Trevor”.
Liz nigdy nie miała łatwo w
życiu. Straciła ojca, rzucił ją wyśniony mężczyzna, okradł ją jej własny brat. Kiedy
dziewczyna stara się podnieść na równe nogi do jej życia powraca brązowooki
Trevor. Jest władczy, pewny siebie i chce mieć Liz tylko dla siebie. Jego
upartość i ciężka praca opłaciły się. Liz i Trevor wiodą życie jak z bajki, szczęśliwi
i zakochani. Ten piękny stan nie trwa długo, niespodziewanie błędy popełnione
przez brata dziewczyny odbijają się na niej z zdwojoną siłą.
Wreszcie piszę o drugim tomie
serii ,,Until’’, trochę mi z tym zeszło, ale to nie jest najważniejsze. ,,Until
Trevor’’ jak swoja poprzedniczka urzeka prostotą języka. Autorka nie idzie na
wyżyny konstrukcji językowych, stosuje proste, codzienne zwroty. Ten zabieg
bardzo ułatwia i przyspiesza czytanie. ,,Until Trevor’’ pochłonęłam w zaledwie
kilka godzin, czytadło w sam raz na jeden, letni wieczór. Nie wymagająca
lektura, dobra na chwile odcięcia się od świata zewnętrznego. Znajdziemy w niej
wątek oszustwa i tajemnicy, który był dla mnie najciekawszym elementem tomu. Kiedy
dowiadujemy się co zrobił brat Liz czekamy tylko na dalszy rozwój sytuacji.
Cały czas zastanawiałam się dlaczego zrobił tak a nie inaczej. Byłam bardzo zaintrygowana
samą postacią Toma, na moje nieszczęście nie otrzymałam jej za wiele ☹
Prawie zapomniałam, w tym tomie jest zdecydowanie mniej szablonowych scen
erotycznych. Jak dla mnie bardzo na plus!
,,Until Trevor’’ nie jest lekturą
fenomenalną, nie jest nawet dobrą według mnie, ale jeśli zakochaliście się w
,,Until November’’ to na pewno spędzicie z nią przyjemny czas. Jeśli macie inne
książki na liście do przeczytania to bierzcie się za nie, ta może jeszcze
dłuuuuugo poczekać. Moja ocena 3/10.
Dziękuję wydawnictwu Editio za udostępnienie egzemplarza.
Enjoy!
Dziękuję wydawnictwu Editio za udostępnienie egzemplarza.
Enjoy!
Myślę, że na wakacje będzie ok. 😊
OdpowiedzUsuńFajnie jeśli autor ma lekki styl, stosuje prosty język, gorzej jeśli prostacki i niepoprawny. Od czegoś takiego stronię. Wolę poszerzać horyzonty językowe, a nie je zawężać. Po przeczytaniu Twojej recenzji raczej podziękuję i nie sięgnę po ten tytuł. Za to blog mi się podoba i zostanę na dłużej. :)
OdpowiedzUsuńPo "Pięćdziesięciu Twarzach Greya" rozpętała się jakaś burza i nagle wszyscy czytają erotyki. Szkoda właśnie, że żaden nie wnosi niczego nowego. Od kilku lat nie znalazłam niczego odkrywczego i chyba już na zawsze porzuciłam ten gatunek.
OdpowiedzUsuńSama szukam jakiegoś dobrego, niestety zawsze zawodzę się.
UsuńSzkoda, że książka nie była dobra, ale czytałam o niej wiele podobnych opinii do
OdpowiedzUsuńTwojej. Chyba będę tą serię omijać :)
Pozdrawiam
Nie czytałam tej serii, ale raczej się nie skuszę na nią :) pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHmm, raczej nie dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo już 3 tom z tej serii i powiem szczerze, że już się nie mogę doczekać kolejnego. Idealna książka na lato i nic nie zobowiązująca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
https://okularnicaczyta.blogspot.com/2018/06/mirror-mirror-cara-delevingne-oraz.html
Nie czytałam jeszcze żadnej książki z tej serii, ale po Twojej recenzji nie mam już zamiaru.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Girl in books
to chyba nie dla mnie ksiażka, taka płytka się wydaje ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeszczerozdzial.blogspot.com
Nie czytałam jeszcze tych książek, ale sądząc po twojej recenzji nie warto, więc raczej nie będę marnować na nie swojego czasu.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjecia!
Pozdrawiam,
Ola
ksiazkowa-dolina.blogspot.com
Nie znam tej serii, ale po twojej recenzji już na pewno po nią nie sięgnę. Nie mój styl i klimat, więc nie spodoba mi się na pewno, tym bardziej, że sama w sobie jest słaba. Mam dużo lepszych książek w kolejce :D
OdpowiedzUsuńhttp://mala-czytelniczka.blogspot.com/
Ja pi serii "After" mam dość takich romansów. Dziękuje za przestrogę😉
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki i raczej nie sięgnę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTaka wakacyjna widzę propozycja :) może się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńErotyki to ten typ literatury, po który rzadko sięgam, za dużo w nich utartych schematów. Po książki „Until” raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńwww.czytasiee.wordpress.com
Tym razem nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSięgnę po pierwszą część, jestem ciekawa jak mi się spodoba ;) jeśli tak zabiorę się i za drugą ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może seria nic nie wnosi, ale czasami warto poczytać coś na rozluźnienie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń